Kategorie:

Logopedia na wakacjach

Wyczekane słońce świeci coraz dłużej, planujemy urlopy, wszyscy potrzebujemy odpoczynku.

Niektóre terapie logopedyczne dobiegają końca, osiągnęliśmy to, co zamierzaliśmy, żegnamy się. Te pożegnania są bardzo miłe, pokazują, że włożony w diagnozę i terapię wysiłek przyniósł efekty. Jest to wspólny sukces dziecka, rodzica i logopedy. 

Niestety nie zawsze tak jest, czasem terapia logopedyczna trwa dłużej niż jeden rok szkolny. Są dzieci z dużymi trudnościami, które będą jej potrzebować kilka lat.

Co wtedy? Robimy urlop od ćwiczeń logopedycznych?

W większości przypadków tak. Dzieci podobnie jak dorośli potrzebują odpoczynku – dwóch tygodni, miesiąca, czasem dwóch miesięcy. Szczególnie, gdy rok był wyjątkowo intensywny. Nie ma w tym nic złego. W większości przypadków taka dłuższa lub krótsza przerwa nie wpłynie na pogorszenie mowy. Warto rozmawiać z logopedą na jakim etapie terapii jest dziecko, ile przerwy można zrobić w zajęciach? Na co zwrócić uwagę podczas urlopu, aby utrwalać wypracowane umiejętności? Logopeda na pewno chętnie odpowie na te pytania. 

Poniżej kilka logopedycznych aktywności, które możemy wykonywać na urlopie (część z nich rodzice wykonują intuicyjnie). Bawimy się przy okazji, dzieci nie czują, że to zadania logopedyczne, tylko dobra zabawa. Ciekawe aktywności wykonywane razem z rodzicem. 

– Możemy dmuchać na dmuchawce, znalezione w parku piórka, na łódkę puszczaną na jeziorze utrwalając prawidłowy tor oddechowy.

– Możemy podczas podróży autem znajdować za oknem rzeczy z ćwiczoną głoską.

– Możemy rysować kredą na chodniku lub patykiem na piasku obrazki zawierające określoną głoskę.

– Możemy ćwiczyć pionizację języka podczas jedzenia lodów.

– Możemy z małymi dziećmi ćwiczyć wyrażenia dźwiękonaśladowcze podczas zabaw nad wodą czy w piasku (kap, chlap, sypu sypu).

– Możemy wymyślać zagadki podczas jazdy pociągiem.

– Możemy w lesie wysłuchiwać dźwięków wydawanych przez ptaki i wsłuchiwać się w szum morza – rewelacyjny trening słuchowy.

– Możemy robić bańki mydlane podczas spacerów. 

To tylko kilka propozycji jak można odpocząć od terapii, jednocześnie wspierając rozwój mowy dziecka. 

Często wakacje to czas nowych, różnorodnych doświadczeń, bycia z dziećmi – zdarza się, że to pomaga w rozwoju mowy. Dzieci poszerzają swoje słownictwo, spędzają więcej czasu na świeżym powietrzu i mowa naturalnie się rozwija.

To też dobry czas na powtórzenie tego, co ćwiczyliśmy cały rok. Spędzamy rodzinnie więcej czasu razem, poranki i wieczory z reguły są spokojniejsze. Mamy więcej odpoczynku i cierpliwości. 

No i nie oszukujmy się, czym innym jest powtarzanie słówek podczas długiego, zimowego wieczoru przy zapalonej lampce, a czym innym rozwiązywanie logopedycznych zagadek na kocu w parku. 

Życzymy Wszystkim udanych wakacji z nutką logopedii w międzyczasie.

Norlandia Przedszkola & Neurologopeda Małgorzata Barczuk