Wielu rodziców słyszy dziś, że Ich dzieci mają zaburzenia integracji sensorycznej. Aby bliżej przyjrzeć się temu procesowi należałoby zaznajomić się z pewnymi podstawowymi pojęciami. Mam nadzieję, że udami mi się przekazać tę wiedzę w przystępny dla Ciebie jako rodzica sposób, ponieważ tylko rozumiejąc pewne zjawiska możesz pomóc Swojemu dziecku skutecznie. Unikniemy w ten sposób frustracji, gdy kolejny dzień rano dziecko płacze, że nie ubierze „TYCH RAJSTOP, BO GRYZĄ” 🙂
Zacznijmy więc od pojęcia Integracji Sensorycznej jako procesu, który organizuje bodźce płynące zarówno z ciała jak i środowiska w taki sposób, by mogły być użyte do celowego działania. Co to jednak dokładnie znaczy i jak to zaobserwować w praktyce?
TEORIA:
Należało by zastanowić się co to bodziec– jest to czynnik lub zdarzenie, które wywołuje reakcjeorganizmu. Pojecie to może być brane pod uwagę na dwóch płaszczyznach:
- fizjologicznym (czynnik zewnętrzny odbierany przez receptor)
- psychologicznym („funkcjonalną jednostką układu nerwowego, umożliwiającą reakcję organizmu na bodziec wewnętrzny lub zewnętrzny jest odruch” K. Zieliński).
PRAKTYKA:
Każdy z Nas posiada skórę, która spełnia wiele funkcji, m.in.: ochronną, termoregulacyjną. Nas jednak będzie interesowała percepcja– czyli odbiór bodźców ze środowiska zewnętrznego takich jak dotyk, ból, ciepło i zimno). Odbiór ten odbywa się poprzez receptory.
Musimy zdawać sobie sprawę,że każdy z Nas odbiera te bodźce SUBIEKTYWNIE, czyli według własnej wrażliwości na bodziec. Co to oznacza: że ten sam bodziec będzie mógł wywołać różną reakcję u różnych osób. Natura, przyszła Nam jednak z pomocą i wyposażyła w mechanizm adaptacji.
Wracając do doświadczenia– jeśli każdy z Nas w specyficzny sposób odbiera zimno, to jedno dziecko będzie potrzebowało w tej samej temperaturze ubrania bluzy, a drugie będzie komfortowo się czuło w bluzce z krótkim rękawem. A jakie to ma przełożenie u dorosłych- jedni z Nas będą morsami a drudzy nie 🙂
TEORIA:
Myślę, że powinniśmy sobie uzmysłowić skomplikowanie procesów jakie zachodzą jednocześnie w Naszym mózgu, jeśli sama skóra potrafi odbierać wiele bodźców naraz, a mamy do dyspozycji przecież wiele zmysłów i każdy z nich odbiera miliony bodźców jednocześnie.
PRAKTYKA:
Wyobraźmy sobie, że pojechaliśmy na wakacje nad Bałtyk i spacerujemy. Jeśli ktoś złapie Nas za rękę odczuwamy jednocześnie wiele wrażeń zmysłowych. Dochodzą do Naszego mózgu informacje czy osoba ta: właśnie wyszła z zimnego morza, czy po opalaniu jej ręka jest spocona i wilgotna, jaką dana osoba ma siłę uścisku. Bodźce te wywołują w Nas określoną reakcję.
Jednocześnie czujemy:
- czy stoimy, czy leżymy, czy Nasze ciało poci się czy otula go zimny wiatr, a może Moje stopy oblepił piasek. Informuje Nas o tym system czuciowy podzielony na dotykowy i proprioceptywny.
A dodajmy do tego jeszcze,że w tym samym czasie odbieramy inne informacje:
- czy Tata z radości związanej z wyjazdem podniósł mnie o kręcił się ze mną dokoła własnej osi kilka razy i kręci mi się w głowie (system przedsionkowy),
- określone zapachy (być może pachnie las przez który idziemy, z budki serwującej gofry dobiega Nas zapach, obok smaży się jednak kurczak, a pani obok przechodzi w pełnej gamie perfum 🙂 (system węchowy)
- bodźce wzrokowe (mijamy kręcącą się karuzelę, kilka reklam pobliskich smażalni, świecące automaty do gry) (system wzrokowy)
- informacje słuchowe (szum fal, rozmowy plażowiczów, czyjeś radio włączone mimochodem, i Pana krzyczącego o gorącej kukurydzy 🙂 (system słuchowy)
- w międzyczasie zjedliśmy lody miętowe z czekoladą ale mijamy budkę z wędzoną rybą, na którą naszła Nas ochota 🙂 (system smakowy).
Zatem widzimy, że Nasz mózg musi odpowiednio odebrać i zinterpretować ogromną ilość bodźców, by zareagować adekwatnie do zaistniałej sytuacji. I tu właśnie zaczyna się Nasza zabawa z postrzeganiem otaczającego świata 🙂
Fizjoterapeuta mgr Marta Dźwigaj z Przedszkola Norlandia Kęty